inne słowa w okolicy litery ż: zawał, zejście, żołdak, Zappa, Zaminowo
Kto w Polsce śpiewa o żałosny ? To między innymi Martyna Jakubowicz, SHEEP, Strzyga. Strona Paroles.pl to jedyny taki słownik polskich tekstów, możesz znaleźć każdy wybrany wers. To coś więcej niż definicja słowa .. To prawdziwa super-encyklopedia zaklęta w wersach. To coś więcej niż mp3, youtube, wikipedia, czy piracka piosenka do ściągnięcia. To skarbnica najlepszej, rozśpiewanej poezji, w której możesz szperać do utraty tchu. Używaj wyszukiwarki, ale pamiętaj że ma coś w sobie z oldschoolowego słownika języka polskiego - wpisuj pojedyncze słowa w liczbie pojedynczej. A jeśli to za trudne, spróbuj wyklikać katalog A-Z. A znajdziesz prawdziwe perły! Powodzenia internetowy wędrowcze, to naprawdę miłe spotkać kogoś kto jeszcze czegoś szuka.
Watażka ciągle w towarzystwie hordy
Mordy nieskażone intelektem
gdy balsam płynie jak łzy które roni werter
delikwent ten orginalny waszmość
przyjazny i wesoły nie żałosny jak zazdrość
już dawno upodobał sobie rytmy
i tańczy jak oszołom na ostrzu brzytwy
prosto z wyspy orginalne pozdro
zapach przygody nieda spokoju nozdrzom
Zdarł sobie gardło, krzyczał kilkanaście godzin
Kiedy łamała mu nogi, patrzył w jej czerwone oczy
Nawet próbował się bronić, wyciągnął z kurtki kastet
Ona śmiejąc się do łez zgniotła mu pięść na miazgę
""Ty błaźnie żałosny bawi mnie twój opór""
Jej małe pięści rozstrzaskały mu twarz jak obuch
Opluł się krwią, ciągle wołając pomocy
A ciało dziewczynki weszło w stan dziwnej metamorfozy
Oczy płonęły nadal, lecz nagle światło zgasło
Obrywam język, nie mów, nie pisz, zabij dylematy
Lepiej nie wychodzić z chaty drugie ""ja"" rusza na łowy
Mnie naprawdę są tysiące, hydra, sposób odnowy
Regenracji sił, wściekłej penetracji żył
Zobaczysz, będziesz wił się i wył, żałosny szczyl odzyskał mordę
Kilkaset godzin temu umiałem nieśmiało pukać
Czas ponownych narodzin, traktuje wrota z buta
Krew przestaje być zatruta, po kostki w strachu brodzisz
Kończę sobie szkodzić - gniew cudownie uwodzi
Wyciąć pół mózgu i żyć bez Ciebie? Tak chyba wolę!
[II.]
-I co, no powiedz już zdążyłeś wylać łzy?
Wykrzyczeć jaki świat jest zły? Ej chyba Ty
Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo jesteś żałosny.
Glob naprawdę jest łaskawy, że znosi takie osły...
-Myślę o czymś zapominasz, wiesz, element sakralny.
Może jeszcze nie trójca ale na pewno nie binarny.
System zerojedynkowy nikt z nas nie ma własnej głowy,
Kiedy patrzę pod nogi, idę za swoim cieniem
Pytasz czy się cenie? Człowieku, wyciągam wnioski
W rozmowie szorstki, a gorzki w czynach
Tak słabe piąstki, a naiwniak burdę zaczyna
Nie bądź żałosny, grozi i wyklina
Tylko jak małą wagę ma, wiesz, moja ślina
Nie usprawiedliwiam się, szukając usprawiedliwienia
Mam samoświadomość kurwa, nie zmienia to niczego
Mówię Ci kolego, nie obwiniam tego świata
znowu się doszukuję, przyjaciół wśród bliźnich,
takie nic nie warte chuje, gdy kamienie są za twarde
szybko przearanżuję czarną rozpacz w pogardę.
Tak, wiem, chciałem być groźny, a wyszło jak zwykle,
nędzny i żałosny, tylko, że chyba przywykłem
do tego stanu, gdy sam siebie pytam po co
drzewa kuszą i wołają z jeszcze większą mocą.
Ref:
Zdobyłem złoty medal w mordowaniu nadziei,
I nie dziw sie nigdy ilości nerwowych tików
Tak jakbym był w żołądku własnego sumienia
Świadomość setek błędów, jeszcze nosi mnie ziemia
Okoliczności nadają problemom znaczenia
Mam żałosny nawyk patrzeć przez pryzmat cierpienia
Tylko mojego, nie ma we mnie nic dobrego
Bardzo chciałbym wrócić, ale Wiesz, ze juz nie mam, do czego
Kolejne kilometry, kolejne wagony
Na głowie zamiast włosów, lęgną się demony.
"
Człowiek z głową kozła, rogami zatyka uszy,
Co noc kopytem dusił, aniołowie są głusi
Bóg jest sprawiedliwy czy ślepy jak Temida?
Skoro los tak parszywy zgotował to przyda się szybka ucieczka
Korekta, wiesz, że jego męka, z każdym wkłuciem przerywa ten żałosny spektakl
II.
To boli, gdy nie można wyjąć diabła z głowy
Kiedy słyszy się głosy, na ciężkie życie nie ma mody
Nie ma mowy, był za młody, aby być wiarygodny
Ożeniłem się z Elką i mam kłopot wielki
Jeszcze większą dupę ma kumpela Elki
Zmęczony ciężką pracą pięcioletni Franio
Zobaczył nagą siostrę i rzucił się na nią
Efekt tego wyczynu był nader żałosny
Dostał klapsa od ojca i w gębę od siostry
Praktyczna pani usługi swoje nam śle
Praktyczna pani nigdy nie powie nie (2 x)
Oj, bela bela bela bela mari
Prawdę mówiąc, życie nie rozpieszcza nas
Potrzeb więcej z każdym dniem, możliwości brak
Zamiast kontemplować ten żałosny stan
Jeśli bardzo chcesz coś mieć, zrób to sam
Zrób to sam, swym talentom szansę daj
Z nieba nic nie spadnie nam
Chcesz coś mieć? Zrób to sam!
Pluję wersami z wewnątrz, jaram się sobą znów
Jak schizofremik sam grający w PS’a na dwóch
Bóg nie istnieje ziomek ten rachunek jest prosty
Gdyby istniał, zszedłby na ziemię złożyć mi propsy
Jestem żałosny wiem, mów do ręki całym zdaniem
W końcu i tak cały czas patrzycie mi na nie
Wypiszcie mi proszki, dopiszcie do czarnej listy
Mam swój trzeci wymiar inny od wszystkich
Co do całego syfu mógłbym spisać książkę zobacz
Samotnie w mlecznym barze
W znoszonej garderobie
Nie dowierzając oczom
Mając jeszcze do kobiet
Żałosny tylko pociąg
Będąc z natury chamem
Na samą myśl się śliniąc
Że można wypić w bramie
Znów owocowe wino
Jestem zły, walczę z tym, ty wzruszasz ramionami,
Buduje od nowa świat, pokaże ze nie będę nigdy slaby,
Dziś masa rozliczeń list, po swoje iść i wkuwać tym,
Obrócić w pyl, ten cały syf, a wszystkich tych czeka liść,
Kto sieje burze, ten zbiera plony i kto jest żałosny, temat skończony
Ty siejesz ferment i zbijasz piony, niedługo nie poskładasz swej mordy,
Prawdziwy rolnik #rozrzutnik gówna, rzucasz gównem we wszystkie strony,
Fałsz to ten, który ciebie spłodził, a dupa wydaliła smrody,
Powoli już mnie nosi już mnie korci, by użyć kosy,
Kserokopie które niegdyś były czarno-białe,
Dziś są jedynie kolorowe.
Społeczne szaleństwo.
świat się zmienia pozostając taki sam.
Żałosny bełkot, podrygi, Które mają
Przypominać świeżość i dynamiczność życia.
Indiwidualizm? Twórcza egzystencja?
Brednie z ust
Pełnych społecznych zależności,
Przemierzają miasto zdezelowane mary
Totalna pustka otacza nas stary
Aby nie zginąć razem trzymajmy się za bary
Kurwa kosmos nawet nie jest tak bezkresny
Widok przyszłości beznadziejnie żałosny
Zasłania nam oczy, a myśl aby do wiosny
Błędne koło co, no i bądź tu radosny
[x2]
Nie widzę nic, czyli widzę pustkę
bo nie ukrywam uczuć dla mnie to jest bezsens
Może i dlatego bo takie życie mnie spotkało
los mi odebrał osobę na której tak mi zależało
nie chce stracić już nikogo to ja jestem zazdrosny
nie pozwolę na to więcej dlatego jestem tak żałosny
Bo mamy mi brakuje bo ojca mi brakuje
bo mało mam przyjaciół wakuj same chuje szuje
którzy z życia robią piekło którzy tylko wciąż gadają
którzy gówno o mnie wiedzą a opinie swoja maja
Zaczęłam porastać, porastać, porastać...
We włosy
A także mój mąż, szwagrzy i bratankowie.
Straszny w polu zagrzmiał jęk,
Jak żałosny burzy szczęk
A to motyl blady łka
Załamuje skrzydła dwa:
Oj, ze czterech świata stron
Przyszedł do mnie zimny zgon
udaje że jest święty, a bunt permamentny
nie pójdzie mu w pięty, stosunek ambiwalentny
pogięty fałszywością nie przyjmuje reprymendy
Kolejny sznur odcięty co trzymał stare mosty
Wywody i riposty, żałosny styl i prosty
Internetowe posty przerośniętej gówniary
Robisz wywód o szacunku? mam rodziców a nie starych
Chyba żaden wulgaryzm nie opisze tu wkurwienia
Opadły im kopary, ofiary - dowidzenia
Kochać ? Fajnie by było kochać znowu !
Kochać ? Dlaczego nie oto powód
Oto dowód na to jakie znaczenie ma chwila
Ty bywałeś żałosny jak przy PC'cie Amiga
Człowieku bywa, kolejne lato kolejna zima
Oto Twój grzech to nie pech tylko pycha
Więcej chcesz mieć więcej floty w ręce
Patrze jak kamienieje Ci serce
Nadchodzi czas, nadchodzi czas
Na oczyszczenie Nas !!
2. Kto nie jest zły ten nie ma szans
Sumienia nasze trawi lęk
To dusz ludzkich żałosny jęk !
Przerwiemy ich śmiertelny trans
Poczują ten goryczy łyk
Gdy usłyszą setek niemy krzyk !
Ref. Wiele siły trzeba by
"
Legenda ta, jak głosi pieśń,
Najszczerszą prawdę w sobie ma
Snuta przez lud po miastach, wsiach
Żałosny hymn o najgrzeszniejszej z dam
Uwierzcie słowom lutni mej
Ona dwór carski dobrze zna
Na dworskich orgiach struny jej
Grały melodie dla rozpustnych ciał
(Ej, Urbek)
Wiesz, że używam biegle przekleństw (że niby jak?)
Pewnie słyszeli o mnie w piekle
Jak pies się piekli to niech założy krawat
I nie wkurwia ucha, słyszałeś, żałosny palant
Zaraz, szukasz dymu? Wpadaj, jaram aż zalegnę
Każdy gada, sorry, mam tam saletrę,
Mam się bawić w niuanse, kiedy nagrywam to LP
E-e, zero zabawy, bo się przecież nie rozerwę
najpierw sama siebie uwzględnij.
We mnie było tyle oddania do samego grobu,
cały szczery, aż nie wierzę, że jednak znalazłaś powód – najtańszy pod słońcem,
czyste dziecinne wymówki.
Za mało się staral, naiwniak - słyszałem od kumpli. Było więcej historii o tym, jak jestem żałosny.
Tyle nazmyślanych głupot
prosto z chorej świadomości.
Nie będę dochodzić, co ci odbiło.
Mam tysiąc ważniejszych spraw,
to miejsce, które nie śpi, dudni, tętni
5 Element przejebanych nie przekręcisz (więc wyjdź stąd)
dla kiepskich zero tolerancji niczym Beat Squad
w przeciwieństwie do ciebie dziwko, to ja jestem hip-hop (dziwko)
Bierz ten swój żałosny sens życia
jeśli kiedykolwiek byłeś w grze to żeś już wypadł
PDG, P.O.Z.N.A.N z kreską
Shellerini, Mateo, DonGuralEsko
[x2]
W nocy jak ćmy,
Błyszczmy, aż dostaną zaćmy,
Sens jest jasny i
Sens jest prosty,
Ty jesteś żałosny
Gdy jesteś zazdrosny
I nie czyni wiosny jedna jaskółka
Rymów w chuj mam
Miotam nimi, jak katapulta
Straciłeś w życiu parę lat, żałosny los
dałeś się nabrać na ten szpan, wolności głos
Wszystko mieć najlepsze chcesz, pełny szpan
ciuchy i fryzura też! Pardon madame
Życie to nie cud, według katalogu mód
Jedzeniem się dławi pośpiesznie.
Lecz jedząc, spogląda czujnie
Ku ciemniejącym polom
Posłuszny przebrzmiałym rozkazom
Żałosny i smutny dziwoląg.
A mnie wcale nie śmieszy
Tej sprawy absurd niezmierny
Mnie imponuje ten żołnierz
Przynajmniej jest czemuś wierny.
Trafiony z kuszy, skruszył się złodziej duszy na koniec wydusił wyciągnął fusy,
wywróżył, że w suszy tydzień ulew burzy nas czeka,
Że Bóg się gniewa, że z człowieka zostanie kukiełka,
A piękna natura, drzewa, umarł pogrzebał, człowiek zachłanny,
zazdrosny, żałosny, zepsuty do szpiku kości,
W swojej wielkości nie widzimy ,że jesteśmy prości
nie dla Ciebie korona,bo dla lamusów został tylko postrach strach w oczach
Gówno zawsze wychodzi po zmierzchu,wiec co tu robisz do budy wracaj piesku
Nie umię tak cie za bolało,aż się rozpłakałeś zabierz mnie z tąd mamo
Toma powiedział całą prawde o was,teraz ja dobije kolejny nokaut
Bcb sws lpw bees wp tam tylko kiedyś chwalili Cie,naprawde masz żałosny tekst
ale o tym całe forum to wie,Tworzycie podziemna elite chyba tylko w waszym zeszycie
To co tu się dzieje to tylko dno,zjedzcie mnie w 20 bo na 1 szkoda mi pomysłu
Została na suficie tylko plama, kolorów pełna gama
Więc wracam, aha wracam
A zaraz wracam, za minut kilkanaście, za chwilę
Pełzam po suficie, oddalam się o metr, kilometr, milę.
A powrót nieco żałosny, bezlitosny los,
Kiedy znów dźwigać muszę ten ogromny łeb, ten wielki nos.
Poruszam palcem lewym, prawym
Nogą, szczęką cała, śmiało wstaję
Jestem tu dla ciebie,
Znudzony onanizmem 7-letni Franio,
Ujrzał swą nagą siostrę i rzucił się na nią.
Skutek tego zajścia był bardzo żałosny,
Dostał wpierdol od ojca i syfa od siostry. (x3)
W ten sposób Franio zraził się do kobiet,
Namówił kumpla z ławki i złożyli rower.
Złożyli sobie śluby, miłość aż po śmierć,
I z jego grobowych dum powtarzają liści szum.
Orle powstań z więzów ran! Orle wleć nad polski Łan!
A pod strzechą polskiej chatki dzieciom zwisła twarda dłoń
I w żałobach nasze matki, troska im zarosła skroń.
I w żałosny kajdan brzęk miesza się tłumiony jęk:
Orle powstań z więzów ran! Orle wleć nad polski Łan!
Orzeł! Polski orzeł! a ty Polski sztandar w górę wznieś!
O! Wy, Tatry! Wieczne grody! Osłonięte siwą mgłą –
Z wierzchu lecąc – płaczą wody, gdy wokoło burze wrą.
- Nie dojeb w kolorowych workach po kartoflach.
- Spierdolił do Tworek, bo groziła mu aborcja.
- On ma płaskostopie ryja, ja jebie, ale retard.
- Menel i pijak, kurwa, kąpie się w śmieciach.
- Nie zostawiaj więcej na słońcu towaru, żałosny bezdech.
- DO ODSTRZAŁU!
- Obyś zapadł na chorobę, których nauka nie poznała. Starzy chcieli go uśpić, ale przytomnie spierdalał.
- Ćpiesz enter, butaprem i przeterminowane wszystko.
- Posłuchasz rad i przez całe życie Ci przykro.
Ty nie lootasz leg, Ty je tylko podpatrujesz,
Ktoś Cię zdeda, Ty powiesz, że dostałeś killem,
Chcesz być grubym bonem, a cię dupom zjada OR,
Wiesz co to lvl kropka lvl FM,
Dla upadłych MC, zdedany, żałosny ded,
Znów odcinam wam lege, co się złościsz,
Z pierwszego levela powstałeś w 1 level się obrócisz.
Imrandil, Waszka G:
Każdy Cheslji wie która jest godzina,
- Strzeżcie się wilki! Strzeżcie się przynęty!
Strzeżcie się wilki! Strzeżcie ludzkiej łaski!
Zastawił na was wróg zawzięty
Potrzaski!
Żałosny koniec - śmierć haniebna - nie dla wilka,
Niech królik mdleje w pętli, czeka na swój los!
Moja pieśń życia jeszcze dla mnie nie zamilkła!
Niejedna przestrzeń jeszcze mój usłyszy głos!
Na własnej łapie szczęk zaciskam straszny uchwyt -
By ich opisać słów aż brak
Wród wrednych popaprańców są
Spleśniałe dziwki chętnie lgną
Choć już nie mogą, ale chcą
Najtańszy show, żałosny cyrk
Gdy go zobaczysz przyznasz mi
Że wszystkich tutaj toczy syf
Najtańszy show na jaki stać ten utytłany w szmirze świat
Koniecznie tutaj musisz wpaść!
Słyszą, że nim gardzę, uderz w stół - odezwą się nożyce
Boi się, że tonie we własnym błocie
Jeszcze wczoraj dałby życie by mieć twarz na banknocie
Łapie zwiastuny w locie, chwyta je w mig
Koniec z maskaradą, pada jego żałosny cyrk
Moje słowa nie nosiły niczyich imion
Wiedział, że chodzi o niego, nie spontanicznie nie wiedziony chwilą
Jego umysł nie jest świeży jak kolejny milion wątpliwości
Bilion zagubiony, rozglądaj się gorączkowo na cztery świata strony
recenzenci , wielcy krytycy,
zakompleksieni shizofrenicy,
analfabeci, netowe śmieci, których bardziej już nie da się oszpecić,
swoje kompleksy i niepowodzenia,
pustkę własnego gównianego istnienia leczysz w sposób bardzo żałosny,
wydaje ci się, że jesteś taki ostry???
Pornofoty i do roboty, jadą na skórze jebane cioty,
dziś pan Karramba w mordy wam pluje internetowe kurwy i chuje !!
Ref.
Samotności smak
już na pamięć dobrze znasz./x2
Zamiast pocałunku wina łyk.
Zamiast miłości w telewizji film.
Zamiast jego ramion żałosny pluszowy mis. /x5
gdzie są nasze ideały?
Dzisiaj zsumowane
z zimnych faktów
twarde dane,
tworzą nasz żałosny cyrk.
Żałosny cyrk
Nędznymi popisami
próbujemy ranić się do krwi.
Sztuczny śmiech
Zbyt często w sobie błądzę.
Aczkolwiek jestem osobą, która nie odpowiada
Na pytania które zagłębiają się w prywatnych sprawach.
Ty … wiem jak działa Twój umysł, kiedy mnie widzisz.
To ta laska która ma jakiś żałosny image.
Oo mnie to nie inetrere .. mam swoich ludzi.
Szacunek, którego powinieneś się nauczyć.
Ja każdego dnia sypię sól na krwawe rany.
Dopieszczam ból, gubię grunt pod stopami.
wszystkie tępe głowy wyjebię w próżnię,
teraz dokuję do kolejnej rap stacji,
samarka pełna, więc, brat, teraz, wpadnij,
środkowy palec, pozdrówki dla hejterów,
niby chujowe, żałosny bełkot cwelów,
zerżnij od kogoś tekst do własnych celów,
zrób kawałek z kilku dobrych numerów.
Ref:
Testuj to, robię aferę w mieście,
chcę zapomnieć o tym co tak bolało mnie,
tylko ty dobrze wiesz, jak ja starałam się,
żebyś miał swoje szczęście, byś miał co chcesz
Chce zapomnieć o Tobie, wyjdź z mojego serca,
nie musisz mnie ranić, żałosny morderca,
Na wersach niosę szczerość i piszę co czuję,
wiem że wielu czynów, nie raz pożałuje,
buduję swoje życie, nie burz fundamentów,
bo kiedy ranisz, wtedy wszystko jest bez sensu,
W moich papierach rocznik '85 - już słyszę śmiech...
""Co taki ma do powiedzenia? Synu, zamknij się,
Jesteś 20 lat młodszy - co o życiu wiesz...""
Masz rację, jestem zwykłym dzieciakiem prostym i prymitywnym,
Chamskim, bez uczuć, bez zasad, żałosny i przykry.
""Ach, ta dzisiejsza młodzież! Kto ich tak wychował...""
Znowu słyszę te słowa, więc teraz ja też coś powiem do was.
Moi rodzice kilkanaście lat wpajali mi swój przekaz,
Chcieli, bym był dobry, chcieli zrobić ze mnie człowieka,
Gęstą papką z głupoty i śliny
Stary zegar szaleje gmatwając czas
Oszukuje, kradnąc mi nuty
Płynę z czasem pod wiatr błędnym pulsem jak liść
Opętany, żałosny, okrutny.
Dobranoc, nadchodzi mrok
Okrywa dobro i zło
Dobranoc, króluje mrok
Umarła radość i złość
Co się stało z tymi, co podnieśli głowę
Nie patrząc na przeszłość obrali swą drogę
A skąd się wzięło, to grzeszne plemię
Co walcząc z losem, wybija siebie
Raz usłyszysz wreszcie swój żałosny krzyk
Kłamiesz wokół, że nie jesteś jednym z nich
Historia stara
Dymy i krew
Wiecznie stracona
Szansa na raj
¯a³osny kolor
Kamera - stop...
Laknienie ciala...
Historia stara...