inne słowa w okolicy litery B: biedactwo, bhp, betonować, bazgrolić, Batory
Kto w Polsce śpiewa o B ? To między innymi La Familia Reggaeton, Natasza Urbańska, Republika. Strona Paroles.pl to jedyny taki słownik polskich tekstów, możesz znaleźć każdy wybrany wers. To coś więcej niż definicja słowa .. To prawdziwa super-encyklopedia zaklęta w wersach. To coś więcej niż mp3, youtube, wikipedia, czy piracka piosenka do ściągnięcia. To skarbnica najlepszej, rozśpiewanej poezji, w której możesz szperać do utraty tchu. Używaj wyszukiwarki, ale pamiętaj że ma coś w sobie z oldschoolowego słownika języka polskiego - wpisuj pojedyncze słowa w liczbie pojedynczej. A jeśli to za trudne, spróbuj wyklikać katalog A-Z. A znajdziesz prawdziwe perły! Powodzenia internetowy wędrowcze, to naprawdę miłe spotkać kogoś kto jeszcze czegoś szuka.
I wiesz, że tą noc spędzisz ze mną tu dziś
Ej DJ, DJ! Dzisiaj nie daj przestać grać głośnikom (grać głośnikom)
Z tą muzyką (z tą muzyką), rodem z Puerto Rico (Puerto Rico)
Ty wiesz, że mam moc, teraz u! u! ten klub
Ja jestem big boss, b-b-b-b-b big boss
Dolce & Gabbana, Prada, Armani czy Louis Vuitton
Weź ubierz to, bo my lubimy, lubimy, lubimy, lubimy to
Perreame on dancefloor
Perreame on dancefloor
Jakoś tak wyszło #preejakulat
[Refren]
Skoro tu nie ma dla nas miejsca to dlaczego
Widzimy tyle ucieszonych mord na lewo, na prawo, daleko
Więc pozwól, że będziemy grali swoje bą bą bą.
Sztos, przejebany
Tera ja zabieram głos #zapalenie krtani
Rozumiesz? Potrzebuję tej gwarancji
Gadają, że rozjebałem #serwisanci
Radość komuś sprawić
To na pewno
[Trafiłeś dobrze]
D-d-d-do-d-d-dobre party się zaczyna
B-b-b-bo pod stopami parkiet się ugina
Ko-ko-ko-kobiety ciało się w-w-wygina
Czyżby to-t-t-to-to była ta-t-ta-ta jedyna?
Ruszaj do boju, chłopie, powodzenia Ci życzę
Jesteś na dobrej drodze, by sobie umilić życie
Nienawidze podróżowac mam zrobione
włosy i paznokcie
Wszystkie oczy są skierowane na mnie
Bębe,będe,
Będe będe b-b-będe łupem(x4)
Śliczna jak Beyonce,haryamatyczna jak Kanye West
Będe rządzić na scenie jak Green Day
Nie bierz pod uwage rzadnej gry ekranowej
Naprawde chce obiecuje że zamierzam
Benzyna spontan plus kontakt z Koszalinem
Wchodzę na track, wchodzę na track darcie ryja
Dokładnie tak, dokładnie tak Dżonson pijacz
Mam pełen bak, pełen bak ciągle nawijam
Raczej to znasz, to znasz b-b-b-benzyna
Jebać złoto, jebać złoto nie gramy o brąz
Pytasz kto to, pytasz kto to, pytasz kto to Dżonson
Palimy to to, palimy to to, odpalam lont
A ty masz kłopot, a ty masz kłopot, bo zjaramy ci dom
Posprzątać ziemię pora też,
Nasiona już tu są.
By kiedy ją zrosi deszcz,
Nowy dała plon.
Marchew, seler, rzodkiew i bób,
Kwiaty co mają styl.
By opłacił się nasz trud,
[Chór]
Pracujmy ile sił!
Góra wie czego chce płaci i wymaga
Elita się kieruje swoim własnym prawem
Elita nie marnuje ani chwili swego czasu
Doskonale się bawi za pieniądze z podatków
Ile nam zabiorą w jaki sposób będą kłamać
Nawet nie oczekuj że dostaniesz coś w zamian
Nigdy nie zrozumiesz co naprawdę się tu dzieje
Gdy ze złodziejami walczą inni złodzieje
Więc przygotuj się na najgorszą porażkę
Znów gitary śpią
Zrobię sobie kilka skrętów
Na tak długą noc
Przyśni mi się Eric Clapton
Albo B.B.King
Już jest dobrze , bardzo dobrze
Jest O.K!
Głowisz się, nie wiesz którędy, tędy owędy, szwędo-zapędy.W szuwara ruszaj,
gnaj w tatarak, patatataj dawaj patatatak
Ty co nie lubisz trawy? who you wanna be ? Who you wanna be?
Ty co nie lubisz traw pif paf, pif pif paf /x2
Szczelnie skryci i zaszyci między tyci tyci wici kłoso-nici bę będziemy zapodawali w galaktyki wygibicik
Ty co nie lubisz trawy? who you wanna be ? Who you wanna be?
Ty co nie lubisz traw pif paf, pif pif paf /x2
Nadchodzi czas szubienic
Zawisną skurwiele finał
To jest ten dzień, wybiła ta godzina!
Nadchodzi czas szubienic
B&B poczuj klimat!
Poczuj klimat cmentarnego chłodu
Posłuchaj swoich wersów w branży
Tylko ty nie czujesz smrodu
Gnijesz od środka, jesteś jak trup w stanie rozkładu
To B&B
Na pochybel skurwysnyom
W miasto uderza nowy projekt, ‘Czas to pieniądz’
W miasto uderza projekt, dwaj hardcorowi gnoje
Pilnują interesów, i dalej robią swoje x2
"
Już czas, odpal tą muzę, daj ją na full
Mixtape Prolog, B&B jesteście tu
Już czas, już czas wywołać armagedon
""Czas to pieniądz"", ""Highway to Hell""
Już wszyscy wiedzą! x2
Już czas ponownie rozjebać Polskę
??????????? Jak Project ???????
Let's get high ! Jak Juicy J..
Hustle All The Time,
Kocham mój kraj, kocham ten klimat,
Nawijka rodem z Memphis, B&B w tym wiedzie ?pryma? !
Osadzeni w polskich realiach, mamy jeden wariant..
Żeby zostać synonimem sukcesu, Brożas, na bicie wariat,
U Ciebie awaria, u nas wokal na full,
Full them hustling, jak Young Gotti, yo !
"
To B&B skurw*synu, oni mówią, ale nie wiedzą o czym mówią, (tia)
My im pokażemy ku*wa jak się robi to gówno,(Toruń) sprawdź to,
kolejna płyta 2009 nowaa produkcja B&B - Brożas i Buczer, Czas to pieniądz, (tia)
Na bicie ICE, sprawdź to!
Ref.
ze gdy sypne pare slow
znow nacisne rapowy spust
mam te skile i tyle na ile ich potrzebuje
uzyj czlowiek badz pewien ze uzyje ich jak zawodowiec
wciaz nagrywam jestem zdrowo jebniety PTP B&B i solowe mixtapy
ja mam ten styl autentyk ty mozesz o nim marzyc
jak BRX i Kajman bede swoj styl prazyc
robie to no bo to kocham ziom
robie to no bo to jest to flow
Doznasz ,że wokół Ciebie jest twój najlepszy brat.
Ref.
Kilka słów może zmienić twoje życie.
Dobieraj je dobrze to skończysz na szczycie.
Nie rób błędów i nie miej wielu grzechów.
Żyj dobrze na przestrzeni wieków.
II.
Kiedy poznasz ukochaną osobę
Myśl o niej nawet przez jeden moment.
Na nasze wesele zajedzie kareta
Zaprzężona w białe konie,
A pierwszym drużbą będzie poeta -
Gitarę chwyci w dłonie,
By śpiewać piękne wiersze o Tobie,
Jakich ja śpiewać nie umiem.
Potem ja Ciebie wezmę na ręce,
To wracają źli chłopcy znów, ci źli chłopcy
Wiesz na czym polegam, na sobie i na kolegach
Ty Feel-x wiesz o co biega, gdy płonie Garcia Vega
Ja na patentach tu biegam, ostrych reguł przestrzegam
Od początku parób, bądź wporządku i zarób
To jak Powrót koszmaru z ulicy Wiązów
? z betonów koszarów i zawodowych związków
Wielkich i małych osiedli, lepszych i gorszych dzielnic
Mamy swój hip-hop, przez to jesteśmy niepodzielni
Rapujesz prawdę to żyj prawdą bez przerwy!
Twoja szlifiera miałeś ją za kieszonkowe?
Hurtownia musiała paść fanom opowiedz
jestem znikąd i chujowy rap to argumenty?
Kastrujesz swoim flow dzieciom uszy i bębęnki
pamiętaj że to wstyd odpowiadać mi dziś
jestem poza układami ide tam gdzie chce isc!
Ref:Za tym uśmiechem setki historii..
"
1. I tak jak w love forever, mam najebane we lebie
Piszac tego typu teksty, ogarniaja mnie plomienie
To te brzmienie, verbel bas, wszystko czego tu pragniesz
Rozpierdoli Ci bębęki, niczym Carradine z Cobain'em
Postaw na mnie kolo, w buchmakerskiej knajpie
Bo bez wsparcia psychicznego, bede znaczyl tu najmniej
Wkoncu wygram ta bitwe, a Ty zgarniesz spora kase
Mozesz smiac sie ze mnie, lecz sprawia mi to frajde
twoja fanka to była
była była była
tym zawiniła
nie?
tetete cziki bąbą
szczęście w nieszczęściu
że wiesz co to kondon
może powiesz
też tym swoim qłombom
twoja fanka to była
była była była
tym zawiniła
nie?
te! e! e! e! cziki bą-bą
szczęście w nieszczęściu
że wiesz co to kondom
może powiesz
też tym swoim głąbom
W zaułku getta dzisiaj wielkie ożywienie,
Bo Róża Glantz, ta co sprzedaja bób gorący,
Z Ameryki od syna miała doniesienie.
Więc się rozniosło po getcie niechcący,
Co pisał Icele.
Wszyscy się cieszą, radzą, winszują,
W zaułku getta wielkie dzisiaj ożywienie
Bo Róża Kranz, ta co sprzedaje bób gorący
Z Ameryki od syna miała doniesienie
Więc się rozniosło po getcie niechcący,
Co pisał Icek
Wszyscy się cieszą, radzą, winszują
W zaułku miasta wielkie dzisiaj poruszenie
Bo Róża Kranz, ta co sprzedaje bób gorący
Od syna z Ameryki miała doniesienie
Więc się rozniosło po mieście niechcący,
Co pisał Icełe...
Wszyscy się cieszą, radzą, winszują
Podzwrotnikowej nocy studnia
Powtarza echem dziwny rytm
Erotico, tico, tico
Nad gorącą Martyniką
Bębęn śpiewa czarownikom
Erotico, erotico, erotico, erotico
Nad gorącą Martyniką
Bębęn śpiewa czarownikom
Erotico
Choć dziś, ogień pochłania to wszystko
Odcięte od świata miejsce podrażnione iskrą
Obdarte ze skóry, potem wrzucone w ognisko
Palą się myśli, uczucia, nazwisko
I na swój sposób ból jest inny niż gdziekolwiek
Niesamowity śpiew otwiera nam nowy wątek
Słucham co do mnie mówią, odbijam to od lustra
Drzewa nie mają uszu ale za to mają usta
Nie jestem pewna czy chciałbyś to słyszeć
Głowisz się, nie wiesz którędy, tędy owędy, szwędo-zapędy.
W szuwara ruszaj, gnaj w tatarak, patatataj dawaj patatatak.
Ty co nie lubisz trawy who you wanna be? Whoyem wanna be?
Ty co nie lubisz traw pif paf, pif pif paf. /x2
Szczelnie skryci i zaszyci między tyci tyci wici kłoso-nici bę będziemy zapodawali w galaktyki wygibicik
Ty co nie lubisz trawy who you wanna be? Whoyem wanna be?
Ty co nie lubisz traw pif paf, pif pif paf. /x4
Benzyna spontan, plus kontakt z Koszalinem,
Wchodzę na track, wchodzę na track, darcie ryja,
Dokładnie tak, dokładnie tak, Dżonson bijacz,
Mam pełen bak, pełen bak, ciągle nawijam,
Raczej to znasz, to znasz b-b-benzyna
Jebać złoto, jebać złoto, nie gramy o brąz,
Pytasz kto to, pytasz kto to, pytasz kto to Don Dżons,
Palimy to to, palimy to to, odpalam lont,
A ty masz kłopot, a ty masz kłopot, bo zjaramy ci dom,
Tobie nikt w ciągu roku nie zabrał tylu osób
wszyscy o tym wiemy, że nie dasz dojść mi do głosu
Nie oceniam ludzi tylko po pozorach które mają w sobie
po długiej rozmowie stwierdzam czy to spoko ziomek
weź tak rób, będziesz czuł się jak Bóg
potem nie będziesz czuł, że to jest jakiś wielki trud
Ref. Za każdą chwilę spędzoną razem z ziomkami
Za każdą chwile poświęconą między rowerami,
Dziękuję wam wszystki tak wiele dla mnie znaczy,
ten buc!
Ja człek nie młody i nie stary
słów na ten temat miałbym parę:
Tu czas i wiek nie ma znaczenia,
jak ktoś jest żłób – będzie żłób,
w młodości dniach, czy w smudze cienia,
jak ktoś jest żłób – będzie żłób!
Dogada się, proszę kolegi,
stary wał i debiutant wał,
Posprzątać ziemię pora też,
Nasiona już tu są.
By kiedy ją zrosi deszcz,
Nowy dała plon.
Marchew, seler, rzodkiew i bób,
Kwiaty co mają styl.
By opłacił się nasz trud,
[Chór]
Pracujmy ile sił!
Rusz w końcu dupę bo czas w miejscu nie stoi
Idź za głosem serca, ale czasem rusz głową,
Z czasem dasz radę daje ci słowo
Możesz mieć wszystko, albo możesz nie mieć nic,
To zależy od Ciebie, w jaki sposób będziesz żyć,
Ja zrobiłem kilka błędów których sobie nie wybaczę
Więc kiedyś się ułoży, albo wszystko stracę.
Powitajmy wiosny czas, powitajmy wiosny czas
Posprzątać ziemię pora też,
nasiona już tu są
By, kiedy ją zrosi deszcz, nowy dała plon
Marchew, seler, rzodkiew i bób,
kwiaty co mają styl
By opłacił się nasz trud
Pracujmy ile sił
Mija zima, mija zima
Czedë jes zôs tak bliskò mie,
Jakbë czas w szôlony nëkbie wprzódk rwie...
Leno Të
Sprôwiôsz, że chcã
Ten zmienic swiat, bë béł
Bëlniészi, dobrã skrził...
Leno Të
Zwątpieniô łzã
Zamiéniôsz na pôcórk
Mam papiery, dysk tu daj, dwie godziny i po wszystkim
- Halo ? (Kurwa, gdzie Ty jesteś?)
- Miałem przypał w mieszkaniu, ale już jest bezpiecznie
- (Kurwa, jaki przypał, nie pierdziel, wiesz gdzie jechać!)
- Co za głąb, będzie mi jeszcze szczekać
Jebać to, niech se myśli, że jest ważny jak Pershing
Ja mam inny problem, cały bagażnik we krwi
Weź nie drażnij, skuteczny jestem w swoim działaniu
Zasada to śpiesz się jak coś robisz pomału
snujący się między wyśnionymi marzeniami,
pozostają niezauważeni a jednak coś znaczą,
z dołu na ""bogów"" śmiejąc się patrzą,
niby poza marginesem a są wielką siłą,
pomimo że mało osób będzie nad ich mogiłą,
nie poddają się nigdy, to nazywa się zaparcie,
poprzez to nigdy nie wylądują na zyciowej macie,
codziennie stając naprzeciw innym na starcie,
mają poczucie, tą idealną satysfakcje,
Nie ma na wszystko mocnych prawda to stara
osiąga sukces ten, co wierzy w to się stara
Niesie nas wiara razem z pracą to para
na zawsze old-school jak ciężarówki Star'a
Wina i kara, nie zrób błędu i kara ocen możliwości
walcz weŹ się postaraj, trzymaj gardę
Wspieraj swoich ludzi kadrę
Nie schylaj się po wszystko, bo będziesz chodził z garbem
Wiara jest skarbem tylko nie zakop go nigdy, gotów do bitwy?
Nikt nie czyta horoskopów, nie interpretuje zodiaków.
Wisi fatum, z deszczu pod rynnę dzieciaku!
Seria dramatów, nie dla potrzeb rapu.
Byłbyś zarobiony, lecz tragedia nie nosi karatów.
Dochodzi swego metodą prób, błędów,
Przedzierając się przez opary wódy, skrętów.
Piekło niby z cementu, wybrukowane z przekrętów...
Nie wyrwiesz się jak nie posiadasz talentu.
Wola, determinacja, silne dłonie.
ten buc!
Ja człek nie młody i nie stary
słów na ten temat miałbym parę:
Tu czas i wiek nie ma znaczenia,
jak ktoś jest żłób – będzie żłób,
w młodości dniach, czy w smudze cienia,
jak ktoś jest żłób – będzie żłób!
Dogada się, proszę kolegi,
stary wał i debiutant wał,
I krzyknąłem, że kocham i robię muzykę bezwarunkowo
Nic nie dali skurwysyn za styl, nie dam powodu by ten styl nie zastygł
I rozbijam pięściami popiersie z magmy, samotny wilk jak niedźwiedź polarny
I chuj mnie obchodzi cała ich prawda, co jeden raper to brat Abla
A do B, B do C, C do D, do diabła jak potomek Sartre'a
Moi ludzie mówią: weź to jebnij, ja czuje pęd powietrza
Słuchacz serce wiesza na pętli, bo nie ma serca w wersach
I zanim dotknę ziemi ktoś z tyłu rzuci ręcznik
Te koty lecą za mną, czuje zapach sierści
Pora roku zmienia się
Niosąc hojny plonów dar.
I nad brzegiem czystych wód,
Gdzie panuje jesiotr - król.
Dynia i dorodny bób
Są ozdobą naszych pól.
Dobry duchu, usłysz nas!
Ty wierzenia stare chroń!
Nie daj, by znicz święty zgasł,
nie milczę ćwiczę na siebie liczę wizerunek oblicze to ja moje życie wers za wersem obrastam w rym obficie i suto mój znak rozpoznawczy to hip-hopowe dłuto kamerton w emblemacie to macie tu w temacie pojmujecie? jak tak to już wiecie że działam bo chcę mogę i muszę mam natchnioną duszę dochodzę do wprawy z dala od sławy stereotypy kruszę choć materiał twardy bez pogardy wyrastam nad standardy tworzę burzę oczy mrużę farba na murze dla mnie zawsze sztuką nie dam zrobić się w bambuko reprezentuję żywe słowo i zajawkę zdrową słyszę dobry beat to tupię nogą serwuję schody wrogom nie dam się zdeptać pomiędzy podeszwą a podłogą macie tutaj na majku poniewierkę srogą rękodzieło tak logo które brata mnie z załogą znowu będziemy kreować weno do spełnienia prowadź chociaż radni będą protestować nie dajcie się napiętnować słyszeliście to? nie? to już słuchacie nas poznacie po górskim klimacie nuta do nuty do nuty rym w tym głęboko zaangażowani czy na trzeźwo czy na bani spod psio crew szyldu znani coś za coś nic za nic b-b podziemie bez granic bielsko-biała
nie wiecie wy nie wiecie co tutaj się dzieje...
"
ref.
to B & B na pochybe skurwysynom
w miasto uderza nowy projekt ""Czas to pieniądz""
w miasto uderza projekt, dwaj hardcorowi gnoje
pilnują interesu i dalej robią swoje x2
1.Znów dopada mnie ta myśl, że w kiermanie hajsu mało
To B&B
Skurwysynu 2008/2009
Buczer, Broża
Pod prąd
Na pohybel skurywsynom właśnie tak
Wszystko na wyrost wszystko dokładnie
idealna maszyna kiedyś upadnie
zostanie tylko kwestia myślenia
metodą prób błędów znaczenia
Nie daj nikomu wybrać za Ciebie,
uwierz w siebie, a bedzie jak w niebie
niebo jest jeszcze po twojej stronie
kontroluj życie to nie utoniesz.
niech rzuci smutki swe na wiatr.
Już przekraczamy fantazji bramy,
wygodnie siądź, zapnij pas.
Powiedz A – a zaraz zacznie się.
Powiedz B – będziemy bawić Cię.
Powiedz C – co dalej cicho szaaa.
ABC przygody poznaj sam.
Mówiła sowa, że świat zwariował,
że wszystko jest do góry dnem.
Na nasze wesele zajedzie kareta
zaprzężona w białe konie,
a pierwszym drużbą będzie poeta -
gitarę chwyci w dłonie,
by śpiewać piękne wiersze o Tobie,
jakich ja śpiewać nie umiem.
Potem ja Ciebie wezmę na ręce,