inne słowa w okolicy litery F: Ferrari, Fokker, flik, Filipiny, facetka
Kto w Polsce śpiewa o Filemon ? To między innymi Diox, Diox/The Returners, DonGuralEsko. Strona Paroles.pl to jedyny taki słownik polskich tekstów, możesz znaleźć każdy wybrany wers. To coś więcej niż definicja słowa .. To prawdziwa super-encyklopedia zaklęta w wersach. To coś więcej niż mp3, youtube, wikipedia, czy piracka piosenka do ściągnięcia. To skarbnica najlepszej, rozśpiewanej poezji, w której możesz szperać do utraty tchu. Używaj wyszukiwarki, ale pamiętaj że ma coś w sobie z oldschoolowego słownika języka polskiego - wpisuj pojedyncze słowa w liczbie pojedynczej. A jeśli to za trudne, spróbuj wyklikać katalog A-Z. A znajdziesz prawdziwe perły! Powodzenia internetowy wędrowcze, to naprawdę miłe spotkać kogoś kto jeszcze czegoś szuka.
"
"" Na podwórku gra rap nuta, ze mną moja grupa. Tu na murach graffiti, wolne style, w cieniu wieżowców. U swoich mamy respekt więc nie bierzemy sami. To nasza nisza. Podkręć muzykę.
Na podwórku gra rap nuta, ze mną moja grupa. Tu na murach graffiti, wolne style w cieniu wieżowców. U swoich mamy respekt więc nie bierzemy sami. To nasza nisza. Gram z boiska. ""
Diox :
To muzyka podwórek , nie jebanych salonów , ty jak pragniesz salonów nie dotykaj mikrofonu Ty ! Pragniesz złota , nie bądź taki Salomon wyglądasz jak Filemon , a twoja gadka to kondom. My zrywamy skalp 1 ruchem pióra , a daj mi tylko bit box , a możesz nie włączać szurea . Od lat gramy hip-hop , chuj nas koniuktura .
To muzyka podwórek , którą słychać dziś w klubach . Muzyka małolackich snów - spełnienia . Muzyka przemyślanych słów wtedy i teraz i nawet kiedy nagrywamy hit to na lata , to nie hit tego lata . Ty weź wypierdalaj ! To lata w bramach na audio , mp3 , bo dzieciaki nie mają siana na audio - CD-czki . Nie mają siana ale styka im na teczki , to Logika Gry , czytaj Logika Osiedli !
Ref : To muzyka podwórek , klubów , bram , dla dobrych i złych dzieciaków jak ty i ja . Muzyka dla ziomów , pięknych pań , to muzyka podwórek ta muzyka to RAP ! x2
Pezet :
Rzadko mnie widzisz w świetle fleszy , ale wciąż rap mnie cieszy , nawet gdy robię MainStream , to nie jestem BackStreet boy , bity i teksty z stąd , skąd są najlepsi , nasz RAP jak Rock&Roll , nie jak beatels'i . To rap z podwórek , my gwiazdy osiedli i chuj w popkulture , tu masz miejskie legendy i nawet kiedy w moim rapie słyszysz nowe trendy . To tylko nowe brzmienia i patenty na wersy . Moje podwórko , miasto , whisky , Burbon . Tak spędzam Weekendy , trasa , impry , studio , zawsze pójdę tędy , choć ta droga nie jest krotką , ale wole mówić prawdę , zamiast robić z gęby gówno . To nie ważne , że zaliczysz w łóżku trójkąt , bo jak nie reprezentujesz możesz sobie robić HujHop . To muzyka dla podwórek , jak nie czujesz jej , to zdejmij garniturek i podnieś ręce w górę !
[Diox]
To muzyka podwórek, nie jebanych salonów
Ty jak pragniesz salonów nie dotykaj mikrofonu
Ty, pragniesz złota? nie bądź taki Salomon
Wyglądasz jak Filemon, a Twoja gadka to kondom
My zrywamy skalp jednym ruchem pióra
Daj mi tylko beatbox możesz nie włączać szura
Od lat gramy hip-hop, chuj nas koniunktura
To muzyka podwórek, którą słychać dziś w klubach
Dobra, ile kilo, rymów szmugiel, brudne stilo, flow nówka funkiel, noszę kolczugę,(BAM) strzelam jak luger, Sprzedaję towar, który jest w Twoim klubie, wokół babilon, goń bilon, blok i beton, To jak rzut monetą, żabi skok na detox, Wjeżdża na blok demon, celuje lunetą, Dudni Don Denon, John Lennon, Don Filon, barstech oneshot i lemon, popatrz mi w oczy, mówi kot filemon,
Nie z tych wyjebanych tak jak pokemon,
Na dopalaczach, syp cynamon, inne dymano,
Siemano (siemano), łamano, łgano bach strzał w kolano,
Gdzie dziadzior rano zrzuca tłuste guano,
Z założenia mówię wreszcie spokojnie pokój ducha coraz częściej
A ty nie mów mi Fleja co było wcześniej
Tego nie przyjęto momento
Tego nie ścięto
Nieraz tu jak Bilon nieraz w opale mistrzu jak Filemon
Choć gramy fer zdrówki Jędker
Być sobą to jedyne ultimatum
Swemu bratu nie żałować batatów
Zawsze szczerym dla kamratów sobą być
Z założenia mówię wreszcie spokojnie pokój ducha coraz częściej
A ty nie mów mi Fleja co było wcześniej
Tego nie przyjęto momento
Tego nie ścięto
Nieraz tu jak Bilon nieraz w opale mistrzu jak Filemon
Choć gramy fer zdrówki Jędker
Być sobą to jedyne ultimatum
Swemu bratu nie żałować batatów
Zawsze szczerym dla kamratów sobą być
Z założenia mówię wreszcie spokojnie pokój ducha coraz częściej
A ty nie mów mi Fleja co było wcześniej
Tego nie przyjęto momento
Tego nie ścięto
Nieraz tu jak Bilon nieraz w opale mistrzu jak Filemon
Choć gramy fer zdrówki Jędker
Być sobą to jedyne ultimatum
Swemu bratu nie żałować batatów
Zawsze szczerym dla kamratów sobą być
Albo jak Jim Morrison to robić i się nie pierdolić
Grozi mi alkoholizm, ale nie robi (?)
Mogę dzień po tym i dzień po tym i dzień po nim łoić
Chyba cię to nie boli jestem zaprawiony w boju
Jak chłopcy z placu broni z ulicy kota Filemona
(?) i mamona kokaina moja dopamina spora
jako witamina i ta mina spora
Chyba cię to przekona ty weź nie bluźnij po prostu
Daj mi ten kontrakt i weź zatrudnij mnie w końcu