inne słowa w okolicy litery L: lambada, lilaróż, leserować, Lesiowie, lepować
Kto w Polsce śpiewa o Leśna ? To między innymi Abradab, Abusiveness, Shymi. Strona Paroles.pl to jedyny taki słownik polskich tekstów, możesz znaleźć każdy wybrany wers. To coś więcej niż definicja słowa .. To prawdziwa super-encyklopedia zaklęta w wersach. To coś więcej niż mp3, youtube, wikipedia, czy piracka piosenka do ściągnięcia. To skarbnica najlepszej, rozśpiewanej poezji, w której możesz szperać do utraty tchu. Używaj wyszukiwarki, ale pamiętaj że ma coś w sobie z oldschoolowego słownika języka polskiego - wpisuj pojedyncze słowa w liczbie pojedynczej. A jeśli to za trudne, spróbuj wyklikać katalog A-Z. A znajdziesz prawdziwe perły! Powodzenia internetowy wędrowcze, to naprawdę miłe spotkać kogoś kto jeszcze czegoś szuka.
Dość szybko wsiadła na przód do kabiny
Zdejmując stanik i spódniczkę mini
Ona powoli do mnie się dobiera
A mi się robi gorąco jak cholera !
ref: Leśna panienka leśna panienka
Na której widok Twój termometr pęka
Leśna panienka sto przygód zna
Zaprezentuje Tobie gdy kasę masz 2x
2. Przez tą panienkę kasy się pozbyłem
Wielki parapet przyklejony masz na kuper
Super! Panuj nad butem bo Ci urwie dupę!
Klimat na sportowo, bo taki masz styl jazdy
Piesek, który kiwa głową miał już dwa orgazmy
I nie wywinie Ci się żadna leśna fauna,
Wszystkie kurwy znają zapach twego Wunder-Bauma
Taki masz bi-ksenon, że aż gejom staje
I lusterko co ściemnia każdy gruby bajer
Masz przycisk 'FIRE' na szczycie dżojstika
Wśród miękkich mchów leżąc u stóp twych
Słyszę szum głosów majestatycznych
Jestem z Nią - W leśnym majestacie
Gdzie piękno Jej siły się mieni
Gdzie leśna toń, moc jej zieleni
Tam odejść chcę wierny na zawsze
Gdy zasnę...
Zasnę w Niej - W leśnym majestacie
Ona - mgieł istota - zabierze pochłonie mnie Ona - wśród drzew -
/Oto zlękłe ciało —
Oto gwiezdny kurz!
To, co stać się miało,
Niech się stanie już! /
{Dziejba leśna,Warszawa 1938.}
Czemuż ono w mroku szuka treści
I rozgrzesza nicość, i zatraca kres?
Jego bezmiar wszystko w sobie zmieści
/Oprócz mego lęku,? ....oprócz twoich łez
{Dziejba leśna, Warszawa 1938}
Leżę na otomanie
myślę o mamie
zegar stoi mi
przed oczyma
wskazówka
O tym nie będzie wiersza
Nie będzie łzy, śpiewu, śmiechu
Małego opowiadania
O tym tylko serce trzaśnie
Jak sucha leśna gałązka
pytanie ""co u ciebie?"" - ""wszystko w porządku...
może za dużo piję, za dużo palę;
ale poza tym jestem niezniszczalny...""
Drugi cios - i mordą prosto w kałużę,
leżę na bruku, więc się bruku chwytam.
Nieważne jak silny jesteś, gdy wygrywasz -
- ważne jak silne ciosy jeszcze wytrzymasz.
Kołyszę się, kołyszę się, kołyszę się, yo;
Się kołyszę, się kołyszę, się kołyszę...
Idę na plaże, na plaże,
Idę na plaże, na plaże,
Idę na plaże, na plaże, idę!
Nowy dzień, w lustrze znów widzę zmęczoną twarz,
Nie jest źle na trzy plus tyle bym sobie dał.
Wyszedłbym, ale nikt nie zaprosił mnie,
na mój widok nawet pies już nie cieszy się.
W kieszenie mam pomięte dziesięć złotych,
starczy ledwie mi na papierosy.
bo jestem za głuchy dziś na twoje słowa.
znów gram swoje, zobacz mam powieki z kamienia.
żadna, ostatnia droga poezja archipelag.
więcej nie ma, bo więcej to jak krew i wino,
masz ambicje, to pieprz to i leć na ilość.
za muzykę od wtedy pewnie mógłbym zginąć
ale bardziej niż ją chce przytulić bilon.
za przyjaciół też, ale tylko za jednego
chce więcej mieć ale idź po następnego.
I tak od zawsze jest
Chcesz być groźny jak pies na tych ulicach
Lecz zapach twojej krwi może zwabić rekina
Miliony gwiazd poza zasięgiem
Miliardy ziaren piasku leżą na ziemi
Modlisz się co noc, gdy słońce zajdzie
Lecz tylko rzeczy dwie kręcą tym światem
W tym wszystkim chodzi o dupy i forsę
Nie musisz być przystojny, masz mieć tylko pełen portfel
Antoś: Szwagier, a czy ja już nie jestem aby trochę alkoholikiem?
Szwagier: No co ty, Antoś?! Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi ich osiem!
Antoś: Łe, Szwagier, ale tam są tylko dwa drzewka!
Szwagier: Dwa? Żartujesz?!)
2. Leżę na wznak na hamaku jak rak
I w słońcu tak sączę zimne piwo.
Taki mam plan, by przez resztę mych lat
Nie robić nic, choć ciut mi wstyd
Bo tak harowałem, jak pszczółka zbierałem.
Leśna wycieczka w miesiącu maju
Tak jakbyś trafił prosto do raju
Wiosenne słońce i leśna łączka
I leśna łączka
I leśna łączka
nie pozwole, by niszczyć jej urok,
dalej mi mówią, że powinienem od siebie dać troche więcej,
niż tylko od święta, pomiędzy pretensje,
wpleść wartość dodaną w przestrzeń,
Jestem analitykiem i myśle na trzeźwo,
troche mi minie nim spierdole gdzieś stąd,
po to nawijam, by nie musieć pierdolić smutów koleżkom,
jak jebie sie cos, bywa tak często,
nie milkne, pluje na większość,
Gdy powietrze w klubie wre
Gdy zaczyna serdelkami operować westaksami
Cała sala, aż się drze
Siemandero oto mixtape numer trzy
Otwórz łeb i leć na parkiet tu wyrywać jakąś szparkę
DJ Serla napierdala ty mnie słuchasz
Od głośników bije fala, aż się rozpierdala skala
Słuchaj, słuchaj, słuchaj, bo to jest to
Hip-Hop mixtape od Dario!
Jak los, który zabrania nam się tutaj dzisiaj spotkać.
Więc krążymy tak, mijając się ciągle.
Ale oboje wierzymy, że wkońcu będzie dobrze.
2.
Ja bez Ciebie zagubiony, leżę na piasku patrząc w gwiazdy.
Kocham Cię ponad wszystko, więc to poprostu naprawmy.
Poszukajmy razem prawdy, znajdując najpierw siebie.
Na tej bezludnej wyspie, wśród rozsypanych gwiazd na niebie.
To niebo jest nasze, utopimy w sobie szczęście.
Koledzy dają mi znaki
Bym starał się jakoś uciec
Lecz żona zabrała klucze
I nie ma na nią sposobu
Na krześle usiadła, na krześle na progu
Nieskora nic na ustępstwa
Dla dobra ponoć małżeństwa
Rozkładam tylko ramiona
Nie mogę, nie puści mnie żona
dla moich glanów to była wielka próba
zdeptane, brudne, rozwalone
całe z kurzu i trawy zielone
a tak o nie dbałem i je kochałem
a teraz leżą na ziemi brudne całe
nikt nie miał takich glanów jak ja
nikt nie miał, tylko, tylko ja!!
tylko, tylko ja..
ja!
Życie ostinato przemilcza tygodnie
Porzucona
Leżę na morza pustki dnie
Sama
Zatopiona w ciszy zapomnienia
W mroku
Nieruchoma
Zapytałam mamy
O co teraz gramy
Nie pierwszy raz
Zakryła twarz
Leżę na wznak
Uśpił mnie mak
Dzień jakoś mija
Leżę na wznak
Uśpił mnie mak
Co to kurwa jest, co to za koszmar?
leżę na OIOMie tu gotowe już ......
Nie czuję nic, tylko ten tępy ból,
smród krwi i mój stuknięty mózg.
Kable sterczą mi z całego ciała,
ten cholerny, podaje tlen.
Pewnego dnia wystraszyłem się ogromnie
Usłyszałem huk
Ciało przeszył ból
Leżę na ulicy myśle już jest po mnie
Wokół pełno gapiów ktoś nachylił się
I słyszę głos
Mówi lecz nie do mnie
On chyba żyje bo z oczu płynął łzy
Dzięki wam trwa we mnie wiara
W górę ręce robimy wielki hałas! x2
To dla tych, którzy reprezentują Ząbkowice
To dla tych, którzy w sercu mają Mydlice
Zielone śle na Pogorie na Łęknice
Serdeczne pozdro małe wielkie Strzemieszyce
Gołonóg, czytaj Bas Tajpan zawsze Gołonóg
Centrum, dziś tutaj wracam do domu
A teraz hałas moi ludzi z Redenu
Sypię kreskę se na blacik.
Chyba jestem w restauracji.
Obok leży sos na tacy.
Tak wygląda polski rapik.
Szkoda, że jak oczy zamknę, leżę na dachu jak snajper.
Już przeładowuję klamkę.
Zaraz zdejmę kurwy z anten.
Z nieba mi nie spadnie hajs ten.
To nie kurwa Coolin Makrey
Lepiej idz się ogolić, bo na czas nie zdąrzysz,
Ten styl unosi #hel, rozdziewiczam wszystko wnet,
Twoja laska #pień, ty król desek #korona drzew,
Buja przy tym się nieźle, rzuca ubraniami,
Siedzi już na krześle na boki z nogami,
Ślina kapie, pozostaje do celu jak darter trafić,
Ochota łapie, pokaze co potrafie sprawic,
Flow jak tsunami, składam słowa #origami,
Truskulowiec potrafi wiec wypad z hejtami,
bo kobieta krzyczy na co po co,
że to kasa wyrzucona w błoto.
Więc kobieto pytam ciebie! czy ci chodzi tylko o to?
że to jest błoto? dla mnie błoto jednoznacznie się kojarzy.
Gdy jeżdżę po błocie, nie leżę na plaży.
Gdy leżę na plaży, to myślę o moto.
I tak mógłbym w kółko o tym mówić nieustannie, bo to
rzecz najlepsza jaka się przytrafia.
zamknąć oczy wyobrazić sobie jak przebiega trasa
Jak byk tę jałówkę.
oj dana...
Chłopcy moi, chłopcy,
Co wy se myślicie,
Ja leżę na sianie,
Wy nie przychodzicie.
oj dana...
Na górze pod jodłą
Stoi piękne dziewczę,
Gdybyś mnie tak kochał,
Jak byk tę jałówkę.
Chłopcy moi, chłopcy,
Co wy se myślicie,
Ja leżę na sianie,
Wy nie przychodzicie.
Na górze pod jodłą
Stoi piękne dziewczę,
Myśli o kochaniu,
Kiedy okręt szedł już dawno
Gdy na alarm biły dzwony
Miller zamiast do szalupy
Wskoczył do Samoobrony
Komuniści leżą na dnie
Liga Rodzin też upadła
A pisiory jak szakale
Wciąż rzucają się do gardła
Gryzą szarpią pianę toczą
Całus cały czas się stara
i wyciąga tysiaki ze Stara!
To ja, kasyna król,
nie skroi mnie już żaden żul!
Leżą na podłodze,
ci co stanęli mi na drodze.
Eldo jedzie moim Peugeotem
do Star-Casino, na kebsa potem.
A więc zobacz jak Paweł wyciąga tysiaka,
No bo obrońcy tytułu zniszczą każdego, kto fika z pustą głową
Zniszczę wszystkich, zobaczysz
Eldo miasto wyczyści z tych,
którzy są nie nicest ale worst
Leżą na podłodze, zobacz Eldoka zniszczy
Przejdzie po nich jak tak jak walec
Zniszcze, zostawie cię sępom
Eldo Prezidento
Zobacz tak jak na Kubie Fidel Castro nigdy nie skończę
jak uwolnić się.
Ty w głowie nadal
jesteś i nie mogę
wymazać z niej Cię
- wpłynęłaś źle na mnie.x2
2.Zmęczony czuje się,
tak naprawdę
wszystko dobija mnie.
Dobija mnie w
Słoneczny dzień, leżę na plaży
I zbliżam się do Twoich ust
Ty mówisz mi: nie tu, kochany
Za duży jest ludzi tłum
Ja widzę tylko gdzieś daleko pary dwie
mam za sobą wciąż elitę
i gram w rapu pierwszej lidze
mam szacunek do Krakowa no bo na dzielnicy każdej
mieszkają dobrzy ludzie i małolaty odważne
pozdrowienia śle na zamek i na każdy pół otworek
których ludzi znajdziesz dobrych
moim rapem ja się modle
aby szczęście i zasady były z wami zawsze wszędzie
aby sztywno a nie z fałszem moim rapem śle energię
Sport to mój naturalny haj, marze żeby żył nim cały kraj, właśnie tak !
Sport to mój naturalny haj, marze żeby żył nim cały kraj, mordo graj !
Sport to mój naturalny haj, marze żeby żył nim cały kraj !
Jeśli czujesz przypływ energii i nie wiesz co z tym zrobić,
leć na boisko lub ponapierdalaj w worek treningowy,
sport to jest lekarstwo na codzienny ból,
zajmie twój czas i sprawi ze będziesz się lepiej czuł,
i nie ma mowy by ciężki trening nie przyniósł efektów,
to jest twój rozwój, siła, umiejętności spektrum,
Noc się skrada
One planują
Atak!
Porozrywane nagie ciała
Leżą na ulicach miast
Realizacja ideałów
Jest możliwa tylko w snach
Moja korona cierniowa
To moje piętno i ból
I za tę pracę chce zysk, może nie ogródek ani dom na Majorce
Ale codzień robię wiele i w końcu osiągnę swoje cele
Choć nie jestem więźniem ich, o nie nie, moje cele to nie moje cele
Bang ! Nie zabije siebie dla hajsu, ale wiedz że siedze w tym bajzlu
Nie tylko po to żebyś zbił mi pięć i powiedział że idzie mi nieźle na majku
3.[VNM]
Przekaz ? Dość. Czemu tak im to okiełznać ciężko ?
W rapsach chcieliby instrukcje do życia i przez to często mylą przekaz z treścią
W ogóle Polska scena, ciężko byłoby mnie zjednać z resztą
i już chciał wyskoczyć…
Nie chciał szukać pomocy
w cierpieniu z nikim się jednoczyć,
wiedział nikt tego nie pojmie,
zaczął myśleć na spokojnie
2 godziny siedział w oknie
patrząc jak manhattan moknie..
myślał- Co się stanie po mnie?
stwierdził-Tym nic nie udowodnie…
Dwa dni mu zostały przejebał je na melanż z wódką
a na końcu się odpalił do piekła z prostytutka.
[Skor]
On i jego ziomek szatan tak siedzieli na zamule
i w ogóle na odmułe ulepili taką kulę
po czym założyli spółę bo ich porobiły driny.
Bóg stworzył faceta, a szatan dziewczyny.
Niezłe rozkminy, rośliny i zwierzęta
taka zachęta na morzach i kontynentach.
"
Leżę na ławce jak w domu,
a świt do mnie puka,
jakby szeptał "" idź na chate, ktoś cię szuka"".
Ja obserwuję gwiazdy, jak wielki Galileo,
jakieś chłopaki krzyczą ""yo!"", wołają ""elo!"".
Przerywając w pół słowa
Wyrzucone przez przypływ myśli
Nie dziwiłem się, choć niejeden raz
Świat mi spadł na głowę
Gdy wskazówki leżą na drogach
Jesteś w stanie dostrzec je wszystkie
Trzeba siebie wychować
Znaleźć dla siebie przystań
Jeśli miałbym spróbować
Zgaśnie fajka w chłodzie kominka
Kufel piwa rozbije się w proch
Na kolanach nie siądzie ci blondynka
Oszalały skrzekot mew
Czarne kruki leżą na chodnikach
I czekają na życia kres
Nikt nie walczy nikt nie wróci
I nie szkoda ludzkich łez
Powiedziałaś mała...
spermą nie bój się zakrztusić
dziś wypełnia cie po uszy
2. W otwarte okno wpuszczę promienie
niechaj rozgrzeją mocniej nasienie
leż na kocu pokaż krocze
już się śmiejesz dostaniesz po gębie
moim członem na śniadanie
dzisiaj spermą cie nakarmię
spermą nie bój się zakrztusić
Wjebię jej?
Czy nie wjebię?
Już bardzo późno, wciąż nie mogę spać
Walnę browary, jeszcze chyba cztery
Leżę na wyrze, strasznie się chce lać
We łbie się kręci, mam helikoptery
Tylko noc noc noc i obsrany koc
Stara nad uchem wciąż mnie atakuje
To gderanie jej, jak ja dobrze znam
Nieraz w życiu bywa ciężko, gdy samemu trzeba gnać przez świat
Nie zważając na nic, bez pomocy z drugiej strony brat
Pracą Osiągniesz Wszystko, zapamiętaj to hasło
Wypowiedz je i zajdź bardzo daleko
Cisa & Adam's o tym haśle, na tym bicie
WNP, POW, Hip Hop daje nam życie
To nasza pierwsza płyta, więc ziomek sprawdź to
Sprawdź to, bo mówię Ci naprawdę warto
Cisa & Adam's, POW, 2013
Miłość za pieniądze
Za pieniądze
Bez żalu myślisz o tym co było kiedyś
Odloty czystej duszy i pierwszy wiersz
Pieniędzy zapach, ktore leżą na ziemi
Jest wszystkim czego pragniesz i teraz chcesz
W oczach lęk...
Chemia pomaga dostać się na szczyt
Napędza krew, zabija ból i wstyd
Mało nas lecz do gwiazd każdy skoczyć by mógł.
Gdy chce pokonać siły złe!
Kod Lyoko więcej jest niż grą!
Kod Lyoko wzmocni siłę twą!
Kod Lyoko wrogów śle na dno!
Kod Lyoko zniszczy każde zło!
Kiedy wszystko zapasowe
Kiedy wszystko do wymiany...
...wszystko do wymiany
Wdycham spaliny
Leżę na autostradzie
Krew miesza się z asfaltem
Ciało łączy z metalem
Wdycham spaliny
Leżę na autostradzie
- O, naprawdę?
2. Jebałem ją, a ona mnie.
Przez cały miesiąc jebaliśmy się.
Zbliża się maj, nie czuję jaj,
Leżę na wznak, z siusiaka flak.
Minął już rok, minęły dwa,
Kiedy się skończy orgia ta?
A ona nie, a ona chce!
Nie mam już siły, rzygać mi się chce!
Jeszcze Cię zważą oddadzą matce
Mówią ,że radość dasz jej.
Po jakimś czasie poczujesz kroki na podłodze.
Niedługo sam będziesz biegł po ulicznej drodze.
Niedługo poczujesz pierwsze bóle na ciele.
Jak poznasz walki i całą nową życiową idee.
Jeszcze tylko zrozumiesz piwa i szlugi smak.
Doznasz ,że wokół Ciebie jest twój najlepszy brat.
Ref.